Pracując od 2008 roku jako psychoterapeutka wypracowałam swój warsztat pracy w oparciu o superwizję indywidualną i grupową psychodynamiczną u superwizora Polskiego Towarzystwa Psychologicznego oraz uczestnicząc w superwizji klinicznej zespołu psychoterapeutów u superwizorów Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychodynamicznej, Instytutu Psychoterapii Psychoanalitycznej, Instytutu Analizy Grupowej Rasztów. Uczestniczę również od kilkunastu lat w konferencjach naukowych organizowanych przez trzy sekcje psychoterapii znane jako Trójkonferencje. Trzy lata po pierwszych studiach uczestniczyłam w szkoleniu z psychoterapii systemowej prowadzonym przez Ośrodek Psychoterapii Systemowej rekomendowany przez PTP, wtedy po raz pierwszy pomyślałam, że faktycznie mogłabym być psychoterapeutką a następnie po jakimś upływie czasu ukończyłam podyplomowe całościowe 4-letnie studium psychoterapii w Stowarzyszeniu Psychologów Chrześcijańskich.
Począwszy od roku 1998 prowadziłam warsztaty dla wielu grup rodziców metodą psychodramy i otrzymałam Certyfikat Realizatora Programu Szkoła dla Rodziców i Wychowawców. Idea świadomego rodzicielstwa była dla mnie istotna zarówno zawodowo jak i osobiście a program tych warsztatów zawiera tak cenne umiejętności jak: stawianie dziecku granic, nazywanie i wyrażanie uczuć dziecka i swoich, uważne słuchanie, stosowanie konsekwencji w wychowaniu, rozwiązywanie wspólnie z dziećmi sytuacji konfliktowych, rywalizacja między rodzeństwem, kryzys tożsamości u nastolatków. Prowadziłam grupy rodziców małych dzieci jak i nastoletnich. Warsztaty te są formą rozwoju dla wszystkich rodziców, nie tylko w kontekście roli, jaką pełnią ale i w rozwoju osobistym jako człowieka. Są też swoistą grupą wsparcia dla rodziców, dzięki nim wiele uczestników po ich ukończeniu spotykało się nadal w grupach wsparcia jako ich własna inicjatywa. Prowadziłam kilkanaście grup rodziców na warsztatach.
Kiedy zaczęłam się zajmować psychoterapią przyjmując pierwszych pacjentów w gabinecie i Ośrodku SPCh czułam, że wypływam na nieznane wody, więc najpierw zdobywałam jeszcze doświadczenie podczas stażu w Centrum Psychoterapii na Dolnej (w 2009 roku). W tym czasie uczestniczyłam też w superwizjach i w konferencjach organizowanych przez to Stowarzyszenie, które pokazywały perspektywę rozwoju człowieka zarówno od strony psychologicznej jak i duchowej. Przyświecała mi wtedy idea integracji wewnętrznej a czytając w młodości sporo filozofii ( Max Scheller, Soren Kierkegaard, Karol Wojtyła) oraz duchowości (Carl Gustaw Jung, Anselm Grun) a także aksjologii (Anna Gałdowa) łączyłam antropologię z myślą psychologiczną.
Jeszcze pod koniec lat 90-tych uczestniczyłam w szkoleniu z psychoterapii systemowej i wtedy przybliżone zostały mi idee pracy z rodziną jako systemem. Praca z genogramem była szczególnie ciekawa. Wiedza ta była przydatna również w prowadzeniu warsztatów dla rodziców. Należałam też wtedy do Klubu Jungowskiego i zaczytywałam się zeszytami Albo-albo. Pochłonęłam też wszystkie książki Carla Gustawa Junga.
Przez ostatnie kilkanaście lat poszerzyłam moje myślenie o człowieku o perspektywę psychodynamiczną głównie dzięki lekturze wszystkich książek Glena Gabbarda i Nancy Mc Williams oraz uczestniczeniu w superwizjach z tego nurtu i Trójkonferencjach. Na marginesie pierwsza moja konferencja naukowa nt psychoterapii to rok 1997 i Kraków. Dzięki myśli psychodynamicznej wiem jak pracować z pacjentem obsesyjno-kompulsyjnym albo z innymi zaburzeniami lękowymi, z osobą dotkniętą depresją czy z osobą borykającą się z zaburzeniem osobowości borderline lub narcystycznym. Na początku pracy skupiamy się na objawach, bo z tym zwykle zgłaszają się obciążeni nimi pacjenci, następnie po zawarciu przymierza terapeutycznego przechodzimy wspólnie długoterminowy proces psychoterapeutyczny, który ma określone fazy, czasami bywa zaskakujący diagnostycznie na dalszym etapie pracy a pacjentom pomaga być bardziej sprawczymi w swoim życiu, mieć silniejsze poczucie własnej wartości, nie być dla siebie zbyt surowym czy rygorystycznym, mieć większą świadomość siebie, swojej konstrukcji osobowości, stylu tworzenia relacji. Mając poczucie zaufania i czując się bezpiecznie można ujawniać mnóstwo swoich uczuć, które wcześniej wydawały się być „zakazane” albo wypierane a które w połączeniu z myśleniem i samopoznaniem mogą się w życiu stawać motorem do działania, przekładać na twórczość i głębsze więzi z innymi ludźmi. Mam doświadczenie w pracy z osobami z zaburzeniami osobowości, afektywnymi, neurotycznymi, PTSD, a także z zaburzeniami neurorozwojowymi jak ADHD. Lubię pracę z osobami, które cierpią z powodu depresji albo objawów obsesyjno-kompulsyjnych, nie radzą sobie z agresją i lękiem, z osobami narcystycznymi, mającymi trudności w relacjach, chcą uporać się z trudnymi lub nawet czasami traumatycznymi wydarzeniami z rodziny pochodzenia. Prowadziłam psychoterapię osób zarówno w wieku wczesnej dorosłości 20-25, dorosłych 25-45, w wieku średnim 35-65. Współpracuję z innymi specjalistami: seksuologami, psychiatrami ( część moich pacjentów ma równolegle do psychoterapii farmakoterapię), neurologami. Mając personalistyczną wizję człowieka w pracy psychoterapeutycznej koncentruję się na obszarze psychiki, osobowości, seksualności a także duchowości ale od strony psychoterapeuty. Prowadziłam psychoterapię indywidualną długoterminową około 160 osób, 400 konsultacji.
Najnowsze komentarze